Nie będę ukrywać, że po tę sagę
sięgnęłam po zapoznaniu z pierwszym sezonem serialu. Moją uwagę przykuła
głównie mistyczna część tego dzieła, a konkretnie wizje Anny Winnej, głównej
bohaterki trylogii. Wcześniej nie miałam styczności z twórczością pani
Grabowskiej, nie miałam o niej nawet pojęcia. A szkoda!
Ałbena Grabowska ma niesamowicie przyjemny
styl. Powieści są napisane zgrabnie, zdania zazwyczaj krótkie, co zdecydowanie
przyspiesza tempo czytania. Język niewyszukany, jednak w pewnych scenach wręcz
mistyczny, magiczny. Z pierwszej części, „Ci, którzy przeżyli” najlepszym przykładem jest scena nad
jeziorem. Samo jeziorko jest zresztą owiane pewną tajemnicą i poniekąd stanowi
element fantastyczny.
Jak już pewnie wyczuliście, pierwsza część bardzo mi się podobała. Miała świetnie poprowadzoną fabułę i nie było w niej takich zawirowań czasowych, których niestety nie zabrakło w kolejnych powieściach. Choć przez pierwszych kilka rozdziałów czytamy głównie o ojcu dziewczynek, Stanisławie, to jednak akcent jest dosyć mocno postawiony na postać Anny. Książka została tak napisana, byśmy właśnie jej kibicowali. W pierwszej części to właśnie Ania była moją ulubioną bohaterką. Warto też zaznaczyć, że książkową Annę lubi się znacznie bardziej niż serialową.
Paradoksalnie, drugi tom – choć
rozgrywał się na tle drugiej wojny światowej – został najgorzej „rozegrany”. Tomy
pierwszy i ostatni czytało mi się znacznie szybciej i sprawniej, ten musiałam
niestety trochę przemęczyć. Momentami akcja była strasznie rozwleczona,
natomiast pod koniec dostałam tyle informacji zbitych w około 80 stron, że aż
czułam się przytłoczona. „Ci, którzy walczyli” jest też najbardziej przyziemną
częścią, obdartą z magii, której nie brakuje w pozostałych. Po pierwszym tomie
spodziewałam się, że cała saga będzie zawierać elementy fantastyczne –
niestety, pod tym kątem zostałam rozczarowana.
Utwór wieńczący jest zdecydowanie
bardziej przyziemny od pierwszego, jednak gdy już pojawiają się elementy
fantastyczne, są bardzo dobrze wykorzystane i wplecione w powieść. Trzecia część
jest historią najbardziej lekką fabularnie, choć pojawia się w niej wątek
mafii. Bałam się tego wątku, ponieważ nie spotkałam jeszcze polskiej powieści,
w której mafia byłaby opisana zgrabnie i realistycznie. Tutaj akurat duży plus
dla autorki, ponieważ nie dostałam „wattpadowego” wyobrażenia gangu. Ogranie go
na pewno nie należało do najłatwiejszych, jednak pani Ałbenie wyszło
znakomicie! Powieść miała kilka mocnych scen, jednak najlepszą dla mnie było
zakończenie. Pomieszanie rzeczywistości ze snem okazało się naprawdę dobrym
połączeniem.
Co do bohaterów, moim ulubionym Winnym
po obejrzeniu pierwszego sezonu serialu był Damian, grany przez Jakuba Sasaka.
Niestety, w sadze jego charakter został zepchnięty niemal zupełnie na boczne
tory, więc obawiam się, że postać nie będzie ukazana w następnych sezonach.
Moim książkowym ulubionym Winnym stała się Julia, czyli młodsza bliźniaczka w
trzecim pokoleniu i zarówno główna bohaterka tomu zamykającego – „Ci, którzy
wierzyli”. Anna Winna był zdecydowanie bardziej bliska memu sercu niż jej siostra
Maria, jednak w drugim tomie straciłam nieco sympatię do tej bohaterki. Miałam
wrażenie, że stała się dużo bardziej „nijaka”.
Najbardziej bezsensowy wydał mi się
wątek Ewy – owszem, porusza problem prześladowania Żydów w czasie wojny, jednak
do fabuły ma się nijak. Jedynym plusem tego wątku jest fakt, że Anna w końcu
wraca do Brwinowa. Drugą postacią, za którą nie przepadam jest Jan Winny, aczkolwiek
tutaj sprawa jest nieco ważniejsza i wątek pojawia się w każdym tomie. Mimo wszystko,
jest to postać znośna i na szczęście w trzecim tomie jest jej niewiele. Nie polubiłam
się też ze Stanisławem oraz Andzią, choć ta dziewczyna w pierwszym tomie była
naprawdę bliska memu sercu. Stanisław nico zyskuje w drugim tomie, jednak mimo
wszystko nie udało mi się do niego przekonać. Wandzia natomiast „jedzie po
równi pochyłej”, im dalej – tym gorzej, aż w pewnym momencie stała mi się
zupełnie obojętna.
Co do samej fabuły i umiejscowienia jej
na te wydarzeń historycznych, książka wypada bardzo dobrze. Widać, że nie był
to wybór „na ślepo”, tylko został przemyślany. Dzięki temu wszystkie postacie
historycznej pojawiają się w odpowiednim momencie życia bohaterów fikcyjnych. Momentami
miałam jednak wrażenie, że autorka sama nieco pogubiła się w czasie akcji –
często robiła dygresje, „przeskakiwała” kilka lat do przodu, a potem opisywała
coś, np. o rok za wcześnie. Wydaje mi się, że w notatki pani Grabowskiej mogły
wkraść się jakieś chochliki, przez co wszystko odrobinę się pomieszało. Dodatkowym
minusem był dla mnie fakt, że wbrew pozorom Winni to naprawdę bogata rodzina. Przeszkadzało
mi to szczególnie w drugiej i trzeciej części, ponieważ realia życia zwykłych ludzi
nie zostały ukazane. Liczyłam na większy portret społeczności tamtych czasów.
Jednak mimo małych wpadek, trylogia jest
naprawdę świetna i cieszę się, że po nią sięgnęłam. To naprawdę dobrze napisane
powieści historyczne, które warto przeczytać. Polecam je przede wszystkim fanom
książek historycznych, którzy interesują się losami ludzi żyjących właśnie w
tamtym okresie. Na pewno będzie to też przyjemna lektura dla wielbicieli
serialu, choć muszę od razu zaznaczyć, że różnice fabularne są duże już w
pierwszym sezonie, a z biegiem wydarzeń pogłębiają się coraz bardziej! W tych
książkach odnajdą coś dla siebie także ci, którzy cenią sobie powieści
opisujące losy rodów i cenią sobie opisywanie więzów rodzinnych.
WERDYKT:
1.
Ci,
którzy przeżyli:
Fabuła: 9/10
OCENA: 8,4/10
2.
Ci,
którzy walczyli:
Fabuła: 4/10 – nudna
Świat przedstawiony: 7/10
Styl pisania: 7/10
OCENA: 6/10
3.
Ci,
którzy wierzyli:
Fabuła: 8/10
Świat przedstawiony: 8/10
Styl pisania: 9/10
OCENA: 8,4/10
OCENA: 7,6/10
Monika Karolina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz