Przyznam szczerze, że z
twórczością Simone Elkeles nie miałam nigdy wcześniej styczności, więc
podchodziłam do „Idealnej chemii” jedynie z opinią Dominiki Lewandowskiej
(Instagram | You Tube). Znając jej zdanie spodziewałam się czegoś co chwyci
mnie za serce. I z takim podejściem sięgnęłam po lekturę. Książkę postanowiłam
wypożyczyć, ponieważ czytałam ją w ramach Damatonu (Facebook) i własnego
Wakacyjnego Maratonu Czytelniczego (Instagram), a nie wiedziałam czy historia
przypadnie mi do gustu.
Na początku zaznaczę, że
jeśli nie możecie znaleźć powieści w bibliotece, to macie szansę zdobyć ją na
własność. Mimo, iż książka polską premierę miała już ponad siedem lat temu,
nadal można dostać ją w takich księgarniach jak Tania Książka czy Świat Książki. I to w bardzo
przystępnych cenach!źr.: >kilk<